wtorek, 13 stycznia 2015

bo najgorsze jest oczekiwanie

Moja kruszynka ma już 38 tyg i 5 dni. Więc jesteśmy w końcówce 39 tygodnia. Zostało jakieś 9 dni. Każdego poranka zastanawiam się czy to będzie już dziś, czy w końcu moja kruszynka postanowi przyjść na świat.
W niedzielę wieczorem złapały mnie okropne bóle. Przez prawie 1,5 godziny praktycznie nie byłam w stanie się poruszać. W końcu jednak ustały i do dziś nie czuję żadnych.  Brzuszek ciąży coraz bardziej. Strasznie ciężko jest mi się myć. O znalezieniu wygodnej pozycji w łóżku już nie wspomnę. Zdecydowanie końcówka ciąży jest najgorsza !
Przemeblowanie nadal nie zrobione. Reszta już w gotowości czeka na tego małego człowieczka ;)

24 komentarze:

  1. Końcówka ciąży tez była dla mnie koszmarna... życzę jak najszybszego i szczęśliwego rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana mamusiu,
    mimo wszystko zazdroszcze:)
    Zdrówka dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęśliwego rozwiązania życzę :) I zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo sił, dacie radę! :)
    Uwielbiam patrzeć na kobiety, które oczekują dziecka. Są one dla mnie takim zdrojem spokoju i szczęścia. Więc życzę Wam żeby te dwa aspekty nieustannie Wam towarzyszyły :*

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, nwm czy mnie pamiętasz! komentowałam kiedyś twojego bloga jak jeszcze był bodajrze czarno-czerwony i notki dotyczyły twoich dzikich przygód :)
    cieszę się, że tak się zmieniłaś! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęśliwego rozwiązania. Teraz jeszcze trochę pocierpisz, ale jaka radość, gdy maluszek przyjdzie na świat :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęśliwego rozwiązania, będzie dobrze:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Końcówka ciąży na pewno do najlepszych nie należy, ale... oczekiwanie jest piękne :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. życzę szczęśliwego rozwiązania :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej! To już przecież poród na dniach :D eh sama tak mówiłam, a potem urodziłam po terminie ;p mam nadzieję, że Cię to ominie, bo potrafię sobie wyobrazić, jak Ci teraz ciężko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc to chciałabym urodzić po terminie, 26 ma urodziny mój facet i pięknym prezentem byłoby gdyby malutka urodziła się tego samego dnia.

      Usuń
  12. :) przeczytałam te kilka słów o Tobie, które masz na głównej stronie bloga... i jakbym o sobie czytała!!! :)
    życzę szczęśliwego i szybkiego porodu!

    OdpowiedzUsuń