środa, 7 stycznia 2015

postanowienia noworoczne

Jak każdego roku warto zmienić coś w swoim życiu. W tamtym roku miałam jedno postanowienie: ZERO POSTANOWIEŃ. Teraz jednak wiele się pozmieniało i czas zabrać się za doskonalenie samej siebie. Większość nowych celów będę mogła zacząć realizować dopiero po porodzie i połogu, ale nie mam zamiaru rezygnować z nich zanim je zacznę. Będę wytrwała ! I tak właśnie będzie brzmiało moje motto BĘDĘ WYTRWAŁA- DAM RADĘ !
a oto moje postanowienia:

1. Nauczyć się gotować  Nie chodzi tu o spaghetti czy pierś z kurczaka, bo to potrafi chyba każdy, stawiam na coś ambitniejszego.
2. Więcej sprzątać! Zawsze przychodziło mi to z ogromnym trudem, nigdy nie przeszkadzały mi porozrzucane po fotelach ubrania, jednak teraz dorzucając ciuszki maleństwa i Adama chyba w nich utoniemy, więc czas skończyć z takim bałaganem !
3. Próbować nowych smaków i potraw. Jestem dość wybredna i większość jedzenia po prostu gdy nie wygląda dla mnie zachęcająco od razu spisywana jest na listę NIE LUBIĘ TEGO, czas pozbyć się tego dziecięcego nawyku i chociaż odrobinkę ale zawsze spróbować, a nóż stanie się to moim ulubionym daniem? ;)
4. Jak najwięcej wolnego czasu spędzać z Adamem i dzieciątkiem. Aby żadna piękna chwila mnie nie ominęła. Nie chce być jak niektóre matki, co weekend lub częściej zostawiać dziecko na cały wieczór lub noc pod opiekę matce a samej iść się gdzieś bawić.
5. Spędzać czas z dzieckiem jak najaktywniej.  Aby od zawsze było nauczone że dobra zabawa to aktywna zabawa, nie włączenie na pół dnia telewizora i cieszenie się że w końcu nie płacze i mam trochę spokoju, tylko częste spacerki, świeże powietrze, poznawanie rzeczy, zwierząt realnie a nie tylko w książeczkach
6. Przestać odkładać sprawy na później i mówić mam jeszcze czas ! Lepiej zrobić wszystko od ręki i mieć później spokój i czyste sumienie a nie stresować się czy się wyrobię, czy dam radę bo przecież "tyle się tego nazbierało"
7. Nie kupować rzeczy na zapas! Nie mówię tu o czymś co zużywa się na bieżąco i szybko się wytraca jak np. papier toaletowy czy mydełko bo myślę że akurat tego powinno się mieć trochę w zapasie, ale np. trzeci już fluid do twarzy którego i tak teraz nie będę używać to lekka przesada. Prędzej straci ważność niż zdążę go wykorzystać.
8. Zadbać o siebie, w szczególności o włosy i skórę. Przez ciążę trochę się zaniedbałam, przestało mi zależeć na wyglądzie, ale trzeba przecież jakoś wyglądać ! Szczególnie włosy, których od kwietnia nie farbowałam, bo bałam się że farba zaszkodzi jeszcze bardziej łożysku. Przy moim farbowanym blondzie i jasnym brąz odroście na prawie pół głowy wyglądam okropnie. Nie wspomnę już o wyłamanych końcówkach. Bo przecież nie chciało mi się iść do fryzjera troszkę je podrównać.
9. Być bardziej kobiecą. Skończyć z dziewczęcymi nawykami, w końcu jestem już mamą!
10. Nie kupować rzeczy zbędnych. Każdy zakup dokładnie przeanalizować, czy rzeczywiście jest mi to potrzebne, nie zwracać uwagi na atrakcyjną cenę tylko na przydatność.
11. Ograniczać wydatki. Czyli np. chcemy kupić szafę na ubrania, więc najpierw sprawdzę w internecie czy akurat ktoś nie ma jakiejś ładnej, tańszej do sprzedania.
12. Rozważnie kupować ubrania. Nie kupować byle jakiej bluzeczki bo akurat mi się ona spodobała, tylko przemyśleć czy nie mam już czegoś podobnego, czy rzeczywiście tak bardzo mi się podoba i czy będę miała z czym ją skompletować.
13. Oszczędzać pieniążki. Starać się co miesiąc odlożyć jakąś sumę, nie koniecznie dużą, bo przy dziecku raczej zaoszczędzić ciężko, szczególnie przy jednej pensji,  może to być nawet 50/100 zł, ale żeby zawsze było coś na jakiś nieplanowany wcześniej wydatek.
14. Wyprzedawać ubranka po dziecku. W mieście istnieje bardzo fajny komis dziecięcy, gdzie każda mama może sama wycenić swoje ubranka i czekać aż ktoś je kupi. Też mam zamiar tak właśnie robić. Te najładniejsze, najbardziej przydatne wycenić na jakąś drobną sumę i sprzedać. Po co gromadzić to w pudłach na strychu? Zawsze jakiś grosz wpadnie.
15. Wyprzedawać zbędne graciory. Jest allegro, jest olx, strony cieszą się dużym wzięciem więc dlaczego nie? Wózek, wanienka, jakiś niepotrzebny stolik, po co ładować na strych z myślą " może się jeszcze przyda" skoro i tak dobrze wiem że już do niczego nie będzie mi to potrzebne i tylko z czasem zniknie w tej całej stercie "tych rzeczy". Może komuś innemu się spodoba, może czegoś takiego szukał od dawna? Teraz wszystko można dostać od ręki, więc po co chomikować?!
16. Ograniczyć jedzenie chipsów ! Niestety jestem od nich uzależniona. W ciąży staram się jakoś nad tym panować ale czasami było to silniejsze ode mnie i musiałam sie skusić chociaż na najmniejszą paczuszkę. I tego chcę się trzymać dalej. Jeść jak najrzadziej i jak najmniejsze ilości, bo wykluczyć ich całkowicie chyba nie jestem w stanie.
17. Mniej słodzić herbatę ! Piję jej teraz o wiele więcej i dwie czubate łyżeczki z pewnością przyczyniły się do wyglądu mojego ciała. Teraz tylko jedna czubata, z czasem płaska, później tylko pół, a jeżeli udałoby się całkowicie wykluczyć cukier byłoby rewelacyjnie. Na razie słodzę jedną i herbatka nie jest zła. :)
18. Korzystać z promocji!  Po co wydawać 15 zł. na szampon do włosów skoro za tydzień czy dwa kupię go za 10?
19.Zacząć znów robić zdjęcia ! Kiedyś była to moja pasja, zawsze i wszędzie chodziłam z aparatem. Wszystko chciałam sfotografować a teraz? Od roku nic. Zero nowości, zero chęci, a przecież to takie piękne móc zatrzymać jakąś ulotną chwilę.
20. Zacząć znów czytać. Kiedyś chłonęłam książki jak powietrze. Gdy jakaś mnie wciągnęła czytałam do upadłego, zlewały mi się literki ale byłam tak ciekawa następnego rozdziału że nie mogłam przestać. Robiłam 5 min przerwy i znów. A teraz? Nic. Brak pasji. Czas z tym skończyć !
21. Zacząć ćwiczyć ! Biegi, rozciąganie, jazda na rowerze, nie za długo, nie do upadłego, ale dla poprawienia sylwetki. Dziś nawet w tv widziałam jak ćwiczyć i przy okazji zajmować się malutkim dzieckiem. Muszę schudnąć te 10 kg. i wrócić do wygląda sprzed ciąży bo bardzo źle czuję się w swojej nowej skórze małego grubaska.
22. Dotrwać do końca w A6W ! Wiele razy zaczynałam, ale nigdy nie mogłam skończyć. Niektórzy mowią że nic to nie daje, że to bardzo złe ćwiczenia. Może po prostu nie wykonywali ich poprawnie? Ja efekty widziałam po tygodniu i to dosyć spore. Brzuszek lekko wyrzeźbiony, umięśniony, twardy. BĘDĘ WYTRWAŁA - DAM RADĘ !

To chyba wszystkie moje postanowienia. Być może lista ta ulegnie zmianie, z pewnością się nie skróci ! Co najwyżej może się tylko wydłużyć ;) A jak tam wasze postanowienia? Są już jakieś złamane? ;P

10 komentarzy:

  1. 22! Dużo tego :D Ale jak ktoś chce, to taka jest prawda, że da radę :) czego oczywiście Ci życzę! Bo u mnie z ćwiczeniem nadal kiepsko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, dużo tych postanowień :-) powodzenia w ich realizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo postanowień.. a ja za to w tym roku nie mam żadnych.. kto wie .. może coś się jeszcze zmieni ?
    Już niedługo poród- 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Czas szybko leci- u Nas jutro 2 m-ce;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się 1i 3 (dlatego zapraszam na mojego bloga - w koncu to "lekcje w kuchni":P) i 20 - bo kocham czytać z racji zawodu:) trzymam kciuki, żeby się wszystko udało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja tam postanawiam nic nie postanawiać. Trzymajcie się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku chciałabym pogratulować pięknej metamorfozy bloga :)
    Życzę spełnienia wszystkich postanowień!
    Jak się czujesz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ukończyłam A6w dużo mi dała ;) tzn mojej figurze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam za wytrwałość ale w tym roku też mi się uda ! ;D Musi ;D

      Usuń
  8. Trzymam kciuki by wszystkie pozycje z listy udało się zrealizować. U mnie nic chyba nie udałoby się zrealizować... Obiecywałam sobie, że nie będę sobie kupować tylu ubrań..., a rok zaczęłam zakupami w internetowym mango outlecie.

    OdpowiedzUsuń