Moja kruszynka ma już 38 tyg i 5 dni. Więc jesteśmy w końcówce 39 tygodnia. Zostało jakieś 9 dni. Każdego poranka zastanawiam się czy to będzie już dziś, czy w końcu moja kruszynka postanowi przyjść na świat.
W niedzielę wieczorem złapały mnie okropne bóle. Przez prawie 1,5 godziny praktycznie nie byłam w stanie się poruszać. W końcu jednak ustały i do dziś nie czuję żadnych. Brzuszek ciąży coraz bardziej. Strasznie ciężko jest mi się myć. O znalezieniu wygodnej pozycji w łóżku już nie wspomnę. Zdecydowanie końcówka ciąży jest najgorsza !
Przemeblowanie nadal nie zrobione. Reszta już w gotowości czeka na tego małego człowieczka ;)
Końcówka ciąży tez była dla mnie koszmarna... życzę jak najszybszego i szczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKochana mamusiu,
OdpowiedzUsuńmimo wszystko zazdroszcze:)
Zdrówka dla Was!
dziękujemy ;)
UsuńTrzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzczęśliwego rozwiązania życzę :) I zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)
OdpowiedzUsuńDużo sił, dacie radę! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na kobiety, które oczekują dziecka. Są one dla mnie takim zdrojem spokoju i szczęścia. Więc życzę Wam żeby te dwa aspekty nieustannie Wam towarzyszyły :*
Nie zawsze jest tak spokojnie ;D
UsuńDziękujemy :)
wow, nwm czy mnie pamiętasz! komentowałam kiedyś twojego bloga jak jeszcze był bodajrze czarno-czerwony i notki dotyczyły twoich dzikich przygód :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że tak się zmieniłaś! :))
Pamiętam pamiętam ;D zachęcam do dalszej lektury ;D
UsuńSzczęśliwego rozwiązania. Teraz jeszcze trochę pocierpisz, ale jaka radość, gdy maluszek przyjdzie na świat :D
OdpowiedzUsuńTym właśnie faktem pocieszam się cały czas ;D
UsuńSzczęśliwego rozwiązania, będzie dobrze:))
OdpowiedzUsuńKońcówka ciąży na pewno do najlepszych nie należy, ale... oczekiwanie jest piękne :)))
OdpowiedzUsuńPiękne, ale też niestety bolesne
UsuńJuż tak niewiele Wam zostało... :)
OdpowiedzUsuńOh tak ;D teraz czas strasznie mi się dłuży
Usuńżyczę szczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńOjej! To już przecież poród na dniach :D eh sama tak mówiłam, a potem urodziłam po terminie ;p mam nadzieję, że Cię to ominie, bo potrafię sobie wyobrazić, jak Ci teraz ciężko :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc to chciałabym urodzić po terminie, 26 ma urodziny mój facet i pięknym prezentem byłoby gdyby malutka urodziła się tego samego dnia.
Usuń:) przeczytałam te kilka słów o Tobie, które masz na głównej stronie bloga... i jakbym o sobie czytała!!! :)
OdpowiedzUsuńżyczę szczęśliwego i szybkiego porodu!
Bardzo dziękuję ;)
Usuń