poniedziałek, 8 grudnia 2014

GRUBY BRZUSZEK

 DNI DO PORODU: 45 <3
Wczorajszego wieczora leżąc na łóżku i wpatrując się w swoje odbicie  w lustrze zdałam sobie sprawę że mój brzuszek jest już strasznie duży ;D Oczywiście Adam zamiast mnie pocieszyć że nie jest jeszcze tak źle, przytaknął mi i powiedział "a co ty myślałaś że jesteś dalej chuda? mały prosiaczek z ciebie, z cycuszkami jak świnka Pigi" Miał szczęście, że później powiedział żebym nie martwiła się swoją wagą i że szybko zrzucę to wszystko gdy zacznę opiekować się maluszkiem. ;)

Bardzo często teraz boli mnie brzuch. Nie są to żadne skurcze, po prostu czuję jak wszystkie moje organy są strasznie ściśnięte i właśnie to boli. Do tego kręgosłup... już nawet przez chwilę nie mogę leżeć na plecach bo bardzo boli.  Marzę o leżeniu na brzuszku. Nie sądziłam że kiedykolwiek tak bardzo będzie mi tego brakować. ;(

Nie pisałam, ale w ubiegłą niedzielę byliśmy u rodziców Adama. Bardzo im się spodobało imię dla naszej kruszynki bo sami chcieli dać tak na imię swej córci, ale niestety nie doczekali sie jej :P
Mamy kolejny wózek ! Nie podoba mi się tak bardzo jak ten poprzedni, ale Adama mama która jest dość uparta mówi że jest super i żebym go wzięła a tamten ona komuś odda. Na koniec stwierdziła jednak że oni kupią chyba nowy wózek, bo co nasz dzidziuś będzie się woził w jakimś używanym... No dobrze, niech już jej będzie jak chce. Dla mnie wygląd wózka nie jest ważny, ważne żeby się nim lekko kierowało i żeby nie był za duży. Kolor też nie ma dla mnie zbyt dużego znaczenia.
Łóżeczko nie jest takie jak sobie zażyczyłam, jest najzwyklejsze, ale i tak bardzo ładnie się prezentuje i nie jest zbyt duże.
Widziałam też 2 zabawki. Niestety nie pamiętam firmy, więc niestety nie dodam zdjęć, ale jedno to takie krzesełko (nie wiem czy się buja) z przywieszonymi nad dzieckiem zabawkami i grzechotkami.
Druga to taki jakby stoliczek, przy którym maluszek stoi i ma masę grających przycisków i obracających się i grzechoczących elementów. Adam był oczywiście zachwycony. Boję się że to właśnie on będzie się więcej tym wszystkim bawił niż nasza mała. :)

Tak bardzo chciałabym już mieć łóżeczko i te wszystkie dziecięce rzeczy w pokoju. Najbardziej oczywiście chciałabym mieć Asię, ale na nią muszę jeszcze troszeczkę zaczekać. 
w czw. wizyta u gin. ciekawe co powie gdy zobaczy te wszystkie wyniki.
Pytanie do mam:
Czy jeżeli poszłabym na prywatną wizytę, a raczej samo USG do innego lekarza to wpisałby to w moją kartę ciąży?
Wymyśliłam że nadal będę chodziła do mojej lekarki, ale gdy znów zacznie  mówić że z moim dzieckiem jest  coś nie tak to pójdę to sprawdzić do innego ginekologa.

Chciałabym jeszcze bardzo podziękować wszystkim czytelniczkom za słowa otuchy i wsparcia co do ostatniego posta. Czasami obca osoba da Ci więcej niż twoi najbliżsi. Naprawdę bardzo podbudowałyście mnie na duchu i czuję że będzie dobrze :) Z całego serca DZIĘKUJĘ :)

12 komentarzy:

  1. Tak powinien Ci o wpisać w kartę :) Ja w karcie mam chyba 5 innych lekarzy :D Wątpię abyś miała z tym problem :)
    Nie martw się bólami brzucha- oczywiście lepiej wszystko sprawdzić u lekarza - ja też je miałam i kilka razy byłam pewna że cos jest nie tak a okazywało się że to normalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzuch boli mnie w okolicach żołądka i wątroby, więc raczej nie ma to nic wspólnego z dzieckiem, oprócz tego że zwyczajnie mnie w tych miejscach uciska. Niestety będę musiała to przeboleć.

      Usuń
  2. W ciąży zawsze wszystko martwi. Ja miałam na okrągło jakieś infekcje, jechałam na antybiotykach co miesiąc. Bałam się o małego... ale lekarka mówi, że czasem lepiej coś wyleczyć, nawet jeśli istnieje nikła szansa, że można zaszkodzić, niż zostawić bakterie w organizmie.
    Nie martw się, tylko relaksuj, bo to bardziej pomoże niż stres :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz właśnie taki mam zamiar, czas pomyśleć o sobie :)

      Usuń
  3. Nie martw się na zapas a jeśli bardzo Cię coś niepokoi to idź do lekarza, lepiej mieć pewność że wszystko jest dobrze :-)
    Może to źle zabrzmi ale z zakupem wózka nie daj sobie wejść na głowę. Lepiej jeśli sama wybierzesz a teściowa go kupi. Pamiętaj, że to przede wszystkim Ty będziesz z niego korzystać i musi spełniać twoje wymagania.
    Lepiej po fakcie nie robić dobrej miny do złej gry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam że jest tak uparta że nie da się jej przemówić do rozsądku, musi być tak jak ona chce i już, więc nawet jeżeli ja bym coś wybrała ona weźmie to co jej się będzie podobało, wiec nie mam zamiaru się denerwować, zrobi co będzie chciała a wózek jeden w domu już mam i nie jest zły, więc najwyżej będę używała jego :)

      Usuń
  4. Popieram, staraj się nie martwić za bardzo (chociaz ja pewnie też będę się wszystkim martwić, jak będę w ciązy:P) , staraj się zapamiętywać te piękne chwile z brzuszkiem, a z maleństwem na pewno wszystko w porządku:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O maluszka już się nie boję, dwie wizyty w szpitalu upewniły mnie że rozwija się w 100% prawidłowo i nie ma się czym przejmować :)

      Usuń
  5. W ciąży chyba najmniejszy problem urasta do gigantycznych rozmiarów. Choć z drugiej strony ostrożności i czujności nigdy dość.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnoscią będę się mieć na baczności, ale nie będę brała do siebie wszystkiego co mówi moja lekarka

      Usuń
  6. Szybko zleci do końca, już niewiele pozostało:)
    Myślę, że prócz brzucha jesteś chuderlakiem. Bazuję na danych z najnowszego posta. Ja na tym etapie ważyłam blisko 60 kg;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważyć może i nie ważyłam zbyt dużo, ale jestem dosyć niska i każdy kilogram w jedną czy w drugą stronę jest widoczny, więc moje 42/43 kg. przed ciążą były wagą idealną :)

      Usuń