DNI DO PORODU: 45 <3
Wczorajszego wieczora leżąc na łóżku i wpatrując się w swoje odbicie w lustrze zdałam sobie sprawę że mój brzuszek jest już strasznie duży ;D Oczywiście Adam zamiast mnie pocieszyć że nie jest jeszcze tak źle, przytaknął mi i powiedział "a co ty myślałaś że jesteś dalej chuda? mały prosiaczek z ciebie, z cycuszkami jak świnka Pigi" Miał szczęście, że później powiedział żebym nie martwiła się swoją wagą i że szybko zrzucę to wszystko gdy zacznę opiekować się maluszkiem. ;)
Bardzo często teraz boli mnie brzuch. Nie są to żadne skurcze, po prostu czuję jak wszystkie moje organy są strasznie ściśnięte i właśnie to boli. Do tego kręgosłup... już nawet przez chwilę nie mogę leżeć na plecach bo bardzo boli. Marzę o leżeniu na brzuszku. Nie sądziłam że kiedykolwiek tak bardzo będzie mi tego brakować. ;(
Nie pisałam, ale w ubiegłą niedzielę byliśmy u rodziców Adama. Bardzo im się spodobało imię dla naszej kruszynki bo sami chcieli dać tak na imię swej córci, ale niestety nie doczekali sie jej :P
Mamy kolejny wózek ! Nie podoba mi się tak bardzo jak ten poprzedni, ale Adama mama która jest dość uparta mówi że jest super i żebym go wzięła a tamten ona komuś odda. Na koniec stwierdziła jednak że oni kupią chyba nowy wózek, bo co nasz dzidziuś będzie się woził w jakimś używanym... No dobrze, niech już jej będzie jak chce. Dla mnie wygląd wózka nie jest ważny, ważne żeby się nim lekko kierowało i żeby nie był za duży. Kolor też nie ma dla mnie zbyt dużego znaczenia.
Łóżeczko nie jest takie jak sobie zażyczyłam, jest najzwyklejsze, ale i tak bardzo ładnie się prezentuje i nie jest zbyt duże.
Widziałam też 2 zabawki. Niestety nie pamiętam firmy, więc niestety nie dodam zdjęć, ale jedno to takie krzesełko (nie wiem czy się buja) z przywieszonymi nad dzieckiem zabawkami i grzechotkami.
Druga to taki jakby stoliczek, przy którym maluszek stoi i ma masę grających przycisków i obracających się i grzechoczących elementów. Adam był oczywiście zachwycony. Boję się że to właśnie on będzie się więcej tym wszystkim bawił niż nasza mała. :)
Tak bardzo chciałabym już mieć łóżeczko i te wszystkie dziecięce rzeczy w pokoju. Najbardziej oczywiście chciałabym mieć Asię, ale na nią muszę jeszcze troszeczkę zaczekać.
w czw. wizyta u gin. ciekawe co powie gdy zobaczy te wszystkie wyniki.
Pytanie do mam:
Czy jeżeli poszłabym na prywatną wizytę, a raczej samo USG do innego lekarza to wpisałby to w moją kartę ciąży?
Wymyśliłam że nadal będę chodziła do mojej lekarki, ale gdy znów zacznie mówić że z moim dzieckiem jest coś nie tak to pójdę to sprawdzić do innego ginekologa.
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować wszystkim czytelniczkom za słowa otuchy i wsparcia co do ostatniego posta. Czasami obca osoba da Ci więcej niż twoi najbliżsi. Naprawdę bardzo podbudowałyście mnie na duchu i czuję że będzie dobrze :) Z całego serca DZIĘKUJĘ :)