czwartek, 13 listopada 2014

URODZINY

Dziś byłam na wizycie u mojej gin. Moje maleństwo rozwija się prawidłowo i już wchodzimy w 30 tydz. :)  Mam nadzieję ze już do konca wszystko bedzie w porządku. :)
Dziś moje urodziny, które niestety spedzam sama. Adam nawet o nich nie pamieta. Rano zawiózł mnie do lekarza, poźniej gdzieś pojechał, wrócił pomóc mojemu ojcu naprawiać auto i po jakiś 20 min. spędzonych ze mna pojechał. Pragnęłam żeby chociaż tego jednego dnia spędził ze mną normalnie czas, ale niestety tak się nie stało. Prosiłam go by został, ale przecież wszystko inne jest ważniejsze. Prawdopodobnie nie bedzie go też na noc. Powiedział tylko że może przyjedzie na chwile wieczorem, ale zawsze gdy tak mówi i tak go nie ma.
Poszukuję jakiś ciepłych ubranek dla mojej gwiazdeczki, ale ciężko jest mi cokolwiek znaleźć. Ahhh... jak chciałabym pobuszować po lumpeksach, ale z Adamem nigdy nie ma czau. Zawsze mu sie gdzies spieszy.
Czekam na ten naprawdę dobry czas, ale już wątpię że wszystko będzie w porządku. Zawsze gdy myśle że coś już się rusza, że coś już się polepsza, zaraz znów się psuje. Moje nadzieje maleją.

3 komentarze:

  1. Takie życie nadzieją potrafi wykończyć człowieka. Współczuję Ci Kochana! Teraz z perspektywy czasu wiem że wolę tak jak jest że jestem sama bo jakbym miała tak miec nadzieję i ją tracić to chyba bym zwariowała. Tym bardziej że ciąża jest dla kobiety bardzo bardzo ważna. Nie rozumiem że onie nie potrafią tego jakoś załapać ;/
    30 tydzień- to już ostatnia prosta <3! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze przeczekam, ale jeżeli do urodzin maleństwa sie nie otrząśnie to nie widzę wspólnej przyszłości.
      Ahhhh jeszcze tylko około 2 mies. i zobaczę moje maleństwo. Jestem taka ciekawa jak będzie wyglądało, do kogo będzie podobne, czy będzie zdrowiutkie. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zakładać na nią te wszystkie ubranka. :) Z drugiej strony teraz podobno najgorszy czas... cały czas jestem głodna, tyję o wiele szybciej niż wcześniej i brzuszek już przeszkadza mi w niektórych czynnościach... boję się co będzie za miesiąc ;D

      Usuń
  2. Gratuluję "mądrego" wyboru ojca dziecka.
    Na Twoim miejscu zamiast bawić się w czekanie na tatusia, załatwiałabym już alimenty...

    OdpowiedzUsuń