wtorek, 28 października 2014

USG I MAŁE PROBLEMY

Byłam dziś na USG. Myślałam że tak jak ostatnio będzie mi je robił inny lekarz ale niestety znów ta durna baba dosiadła się do sprzętu którym chyba nie potrafi się obsługiwać. ;/ Z każdą wizytą u niej jestem coraz bardziej zła i niezadowolona. Gdyby nie fakt że ma mi dopisać wizytę abym dostała becikowe już dawno  zmieniłabym ginekologa.
Oczywiście nie dostałam żadnego zdjęcia mojej kruszynki ale za badanie trzeba było zapłacić.
dzidziuś ma : ok 27 tyg i 4 dni
waży : ok 1100g
Niestety dziś dowiedziałam się że moje łożysko ma już III stopień... oczywiście nie wyjaśniono mi co to oznacza, mówili tylko że przebywam w środowisku palaczy i to źle wpłynęło na moje łożysko. Po ogólnym sprawdzeniu w internecie dowiedziałam się że ten III stopień to po prostu stopień starzenia się łożyska i że powinno się go osiągnąć dopiero pod koniec ciąży. Nie wiem dlaczego tak się "zestarzało" bo nie przebywam wśród palaczy. No dobrze mój ojciec pali, Adam również, ale on nigdy nie pali przy mnie od kiedy jestem w ciąży. Ojciec palił w domu, ale tylko w wybranych miejscach a ja większość czasu spędzam w nowo wyremontowanym pokoiku gdzie pachnie tym czym JA chcę a nie dymem papierosowym.
Powiedzieli też coś w stylu że dzidziuś może teraz nie rozwijać się tak szybko jak powinien.
Z każdą wizytą zmienia się termin porodu. Moja lekarka nie potrafi niczego dostrzec ani wymierzyć bo jak to mówi " nie może utrafić " Dobrze że chociaż płeć W KOŃCU odgadła, ale to i tak było z wielkim znakiem zapytania. Możliwe jest też że trafię do szpitala o wiele szybciej niż zakładane terminy porodu. Bardzo nie lubię przebywać w szpitalach bo mam z nimi wiele przykrych wspomnień, ale dla dziecka wszystko.
Gdy powiedziałam o wszystkim Adamowi wpadł w ogromny szał i zaczął krzyczeć że następnym razem pójdzie do lekarza ze mną i wytarga tą babę po całym gabinecie a później zabierze ją do jakiegoś dobrego okulisty skoro jest taka ślepa. Mówił też że mam więcej nie chodzić do niej bo przecież to nie ma sensu. Cały czas mówi że wszystko jest dobrze a tu nagle wyskakuje z takimi tekstami. Naprawdę dziwne jest to że nic wcześniej nie widziała. Muszę porozmawiać z Adamem na spokojnie co  z tym zrobić. Może faktycznie lepiej będzie iść do innego lekarza, już pal licho te 1000 zł. Zdrowie dzidziusia jest tutaj najważniejsze.
Moja kruszynka jest bardzo malutka. Jest to też spowodowane tym że ja jestem bardzo drobną osobą. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Może trzeba wykonać jakieś dodatkowe badania? Ta lekarka nic konkretnego mi nie mówi. U niej zawsze jest wszystko na oko i około, żadnych konkretów. Zna się doskonale na tylko jednej rzeczy: wyłudzaniu pieniędzy.

Z innej beczki: zgarnęłam dziś listopadowy numer gazetki z rossmanna. Znalazłam w niej wiele super promocji np. na pieluszki, chusteczki  nawilżane czy kremiki na odparzenia i żele do kąpieli dla maluszków. Myślę że już zacznę się w takie rzeczy zaopatrywać. Przecież nie stracą ważności w przeciągu 2/3 miesięcy a nie wiadomo jak to ze mną będzie później. Czy będę w tym szpitalu już wcześniej czy nie, poza tym bieganie po sklepach z wielkim brzuszkiem nie jest zbyt wygodne a wiem że Adam po przepłaca  a moja mama będzie stała przy regale 2 godz i dalej nie będzie wiedziała który kremik wybrać więc wolałabym załatwić to wszystko sama.  Mówiłam Adamowi że dobrze byłoby to kupić już wcześniej i przyznał mi rację.  Chciałam kupić dziś prześliczny rożek dla niemowlaczka ale ostatecznie się wstrzymałam. Adam ma jechać na dniach do kogoś po takie rzeczy dla dziewczynki więc może akurat tam coś takiego będzie i nie potrzebne będzie wydawanie pieniędzy

Kolejnym dylematem jest imię. Adam mówi żebym wybrała jakie chcę i jemu będzie pasowało każde. Ja niestety nie mogę się zdecydować. Nie chcę żeby moje dziecko miało imię jak każda inna dziewczynka. Bo głupotą dla mnie jest dawanie dziecku jakiegoś imienia tylko dlatego że akurat na ten rok jest ono modne. Strasznie podoba mi się imię Julia, ale gdy słyszę że co druga dziewczynka ma na imię Julka to aż mnie bierze na wymioty. Tak samo jest z Lenkami, Majami, Zuziami Oliwkami i paroma innymi. Nie mówię że imiona są brzydkie, ale trochę krzywo będzie gdy w klasie będą 3 Julki, 2 Zuzie i 3 Maje.
Mnie podoba się imię : Rita, Tamara, Laura, Dagmara, Kamila, Sabina i Joanna. Ładnie brzmi też Pola, ale Apolonia jakoś do mnie nie przemawia. Szukałam pomocy w znaczeniu imion, ale w internecie jest tego tak dużo i tak odbiegają od siebie treścią, że stwierdziłam iż nie ma to jakiegokolwiek sensu. Stoję pod wielkim znakiem zapytania i właśnie z tego powodu czasami troszkę żałuję że nie jest to chłopiec bo dla chłopca miałam już imię od bardzo dawna i Adam o dziwo wybrał to samo :)

Co do relacji z Adamem to sama nie wiem. Dam mu jeszcze trochę czasu. Zależy mi by w końcu poszedł do legalnej pracy i spędzał więcej czasu ze mną. Mówiłam mu to nawet dziś. Obiecuje że już niebawem tak będzie. Chcę wierzyć że mówi prawdę :)

9 komentarzy:

  1. Kochana nie za bardzo rozumiem że dlaczego miałabyś nie dostać 1000 zł becikowego jakbyś zmieniła lekarkę? Przecież możesz co wizytę chodzić do innej i im nic do tego o ile jesteś pod opieką lekarzy. Ja miałam kilku podczas ciąży - i tak ten ostatni na podstawie karty wypełnia Ci zaświadczenie że byłaś pod opieką i to zanosisz. A uważam że męczenie się z taką babą to naprawdę tylko męczarnia. Ja często zmieniałam bo jednak znalezienie odpowiedniego lekrza to nie takie lada wyzwanie. U mnie to albo jedna była wredna, albo miałam poczucie, że co ja w ogóle tam robię i zawracam jej czas, inna niedokładna i niestety wszystko na szybko. Z obecnej jestem jako tako zadowolona, chociaż niestey też bez szaleństw ;d Ale przynajmniej zrobi wszystkie pomiary co jest dla mnie najważniejsze :)
    U mnie to ciągle coś było nie tak w ciąży- a tu ketony, a potem że na pewno urodzę wczesniej i masa leków bo mam silną akcję skurczową już w 5-6 miesiącu. I co chwila coś. Pokarm w piersiach jakoś po 20 tygodniu że od 20- któregoś musiałam odciągać bo tyle tego było. A teraz mogłabym już spokojnie i rodzić i jak na złość nic .... cisza i spokój :D Miejmy nadzieję, że wszystko będzie jak najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyt późno poszłam do lekarza i niestety wykryto moją ciąże już po 10 tyg. a od tego roku jest taki przepis że jeżeli wykryjesz ciążę po 10tyg. to już Ci się becikowe nie należy. Rozmawiałam z tą lekarką i powiedziała, że dopisze mi po prostu wizytę tak żebym mogła o te pieniążki się ubiegać, no ale ona głupia też nie jest i zrobi to dopiero pod sam koniec ciąży lub nawet po porodzie, żebym jej czasem nie uciekła.
      Jak to mówią cisza przed burzą, więc miej się na baczności i bądź stale w gotowości bo maluszek pewnie zapragnie przyjść na świat w najmniej oczekiwanym momencie ;D

      Usuń
    2. mi powiedziano ze do becikowego idzie sie tam gdzie mialo sie pierwsza wizyte...

      Usuń
  2. Ja bym poszła dla pewności do innego lekarza sprawdzić czy na pewno to co ona mówi jest prawdą. Czasem lekarze mając przedpotopowy sprzet mylą się w diagnozach.

    Co do imion dziewczynek mam to samo - nie chciałam nazywać mojej córeczki tak jak połowa Polski (Moja, Zuzia, Lenka). U mnie Mała będzie nazywać się Alicja;)

    Mi się osobiście z Twoich imion podoba Laura;) Pomyśl czy nazwisko będzie pasowało do imienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko pozazdroscic... mojemu mezowi nie bardzo podobały sie wybrane przeze mnie imiona... wiec wspolnie po tym wszystkim zdecydowalismy ze corke nazwiemy Ola :)
    Na Twoim miejsu na nastepne badanie w 32 tygodniu poszukalabyn dobrego ultrasonografisty ginekologa i do niego poszla... to sa wazne rzeczy i co to ma znaczyc ze lekarka nie dala zbadac czy zmierzyc tego, czy tamtego...
    to w takim razie niech nie siada i nie bierze sie na USG.
    Jesli chodzi o wyprawke (kosmetyki, smoczki, butelki, recznimi, rozne akcesoria, itd.) polecam apteke inyernetowa Gemini, ja tam polowe wyprawki zamawiam, kurier przywiezie pod dom, a ceny sa jedne z nizszych, mozna sporo zaoszczedzic mimo kosztow wysylki... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dziś miałam robione dokładne badania i wszystko na szczęście jest w najlepszym porządku :)

      Usuń
  4. Fajnie, że trafiłam na Twojego bloga, tematyka bardzo mi bliska :)
    Jestem w 27 tygodniu ciąży i również spodziewamy się dziewczynki.
    Z imionami mam podobnie...:/ Kiedyś podobało mi się imię Zuzia, ale przez ogrom Zuź jakoś już to imię do mnie nie przemawia...Pola mi się podoba, ale zdrobnienie Polka już nie za bardzo...kojarzy mi się z Ukrainką, Polką, Czeszką hehe, itd.
    Trzeba też uważać na zdrobnienia bo czasami psują całe imię. Bardzo mi się również podoba Alicja, ale Ala już nie.
    Z Twoich typów fajnie brzmi Laura i Rita :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    http://magiczneslowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zmieniłam lekarkę w połowie ciąży albo ciut dalej bo co szlam do niej to się denerwowalam jej podejściem bo a to coś źle sobie zapisała a to jakieś pretensje że nie dałam jej wyników jak wyniki przynosiłam wizytę wcześniej itd itp..... w końcu trafiłam na fajną lekarkę w ośrodku obok mnie :) i akurat przyjmuje w szpitalu w którym chcę rodzić :) a chodziłam też prywatnie ale niestety nie miałam kasy żeby płacić 100zł co 2-3 tygodnie .. więc spokojnie na Twoim miejscu poszła bym do innego lekarza a do tego możesz chodzić swoją drogą :) u tej pierwszej lekarki też nie miałam USG tylko pierwsze żeby potwierdzić ciążę... i jak chciałam ksero zrobić na pamieątkę to nie pozwoliła bo powiedziała że za miesiać będę mieć usg prenatalne . I ogólnie nie miło wspominam pierwszą wizytę w ośrodku natomiast tydzień wcześniej byłam prywatnie i bez porównania ... jednak jak się płaci to lepiej cię traktują chociaż w Twoim wypadku jest inaczej,.

    Co do łożyska to ja mając tydzień do porodu miałam II stopień.. nie wiem po czym to poznać bo ja tam nic nie widziałam na tym usg no ale ja się nie znam także wierzę lekarce :)
    Polecam Ci taki program na telefon " Asystent Ciążowy" - dzięki niemu można wiele ciekawych rzeczy się dowiedzieć a i pokazuje ile dni zostało , jaka waga dziecka i zdjecia też są :)

    Co do kupowania rzeczy polecam ci lumpeksy i OLX :) można tanio nabyć wiele rzeczy nawet pampersy jak komuś zostają to można tanio dorwać :)

    Co do szpitali.. ja mam termin na 7.11 i lekarka powiedziala ze jak nie urodze do 6.11 to mi da skierowanie na 10.11 do szpitala ale slyszalam tez ze nie wywoluja po 3 dniach porodu a czekaja conajmiej tydzien ... i nie chce tyle lezec bezczynnie ... takze to bedzie do przedyskutowania o ile nie urodze w terminie ...

    Co do rossmana ... załóż sobie kartę u nich :) dzięki niej można kupić taniej rzeczy dla mamy i dzidzi :) tylko trzeba się zarejestrować na internecie a i z kartą jest wiele rabatów i promocji. Kosmetyki zaczęłam kupować pod koniec 8 miesiąca . Dla dzidzi położna poleciła mi linomag z rozowa nakretka do pupci i Emolium emulsje do kąpieli. Zadnych szamponow oliwek zasypek kremików... no jeszcze krem na każdą pogodę z nivea do buziaczka ale to ja rodzę na zimę więc się przyda :) pozniej oktanistept do pępuszka mały i chyba tyle jeżeli chodzi o dziecko wieć jak widac 3 rzeczy tylko, no i pampersy :) ale to wiadome :) w rossmanie kupilam kiedys za 37zl PAMPERS PREMIUM CARE a normalna cena 58 takze promocja udana :)

    Co do biegania po sklepach... fakt ... ale ja do 38 tygodnia jeszcze chodziłam po lumpeksach jak widać :D już ciężko było pod koniec a teraz też jak gdzieś idę to coraz wolniej :D i niejedna mi się dziwiła że mam siłę jeszcze chodzić tak po ciucholandach i że mam siłe na takie rzeczy ale siłe dawały mi te cudeńka które znajdowałam za "grosze" :) i ten słodki róż :D

    Co do imienia .... akurat mi się podobają te co wymieniłaś jako popularne : Zuzia , Julia i Lenka. Gdyby mój dał mi wolną rękę dała bym jej Julia. Jest to jedyne imię które podoba mi się w 100%. Ale padło na Lenę no w rodzinie żadnej nie ma a jest na liście 3 imion które toleruję. Nie patrzę czy jest modne tylko żeby mi się podobało i nie kaleczyło dziecka. Z tych co tobie się podobają Rita kojarzy mi się z psem bo z takim miałam do czyniania :D Tamara kojarzy mi się z ukrainką .. każde imię z czymś lub kimś dlatego tak ciężko też wybrać... Ja jestem Sabina i powiem ci że jest to imię nie często spotykane ale mi osobiście się nie podoba. Zdrobienia są fajne np Saba co kojarzy się z psem dla wielu :D Sabcia Sabusia Busia Pusia Sabinka Pinka itd :) a dla chłopca nie miałam wcale pomysłu bo co wymyśliłam to mojemu się nie podobało :D ciężko tak sie dogadać czasami a to wybór na całe życie jakby nie patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartę w rossmanie już mam i właśnie na bieżąco sprawdzam nowe promocje i chyba teraz też te pieluszki są takie tanie i zamierzam nabyć paczuszkę lub dwie :) Co do kosmetyków to uważam że nie ma co wymyślać nad 5 rodzajami kremików, szamponikami, żelami i bóg wie czym jeszcze. Najważniejsze to coś do pupci właśnie, jakiś kremik do buźki (bo też bd rodzić zimą) a co do kąpieli to jeszcze się zastanawiam czy nie wybrać nawet najzwyklejszego i najbezpieczniejszego szarego mydełka. :)
      Co do lumpeksów to najchętniej wzięłabym połowę sklepu ;D Zawsze coś fajnego się znajdzie i to za niską cenę ;D
      Mnie też się podobają te imiona które wypisałam, ale kiedy będę słyszała że jedna, druga i trzecia dziewczynka będzie miała takie samo imię jak moja to chyba by mnie szlak trafił ;D Mnie również imiona zawsze się z czymś kojarzą a najcześciej to nawet z kimś i wiele mimo iż jest ładnych od razu wzbudza we mnie pewien niesmak. Właśnie nad Sabinką też zaczęłam myśleć. Osobiście poznałam tylko jedną która była bardzo miła, uczynna, pomocna, poukładana i dobrze się uczyła, więc może zdecyduję się właśnie na to imię :) Podjąć decyzję nie jest łatwo, bo niestety już później nie będzie można jej zmienić.

      Usuń